czwartek, 17 marca 2016

Bulletproof Coffee czyli kawa kuloodporna


Dziś prosty przepis na moją ulubioną ostatanimi czasy kawusię z tłuszczem :D
Tak, serio z tłuszczem ;) Piję ją jako przedtreningówkę, albo gdy nie mam czasu na pierwsze lub drugie śniadanie białkowo-tłuszczowe.

Składniki:
  • 1 filiżanka mocnego espresso (u mnie ze 100 proc. arabiki)
  • 2 łyżeczki masła
  • 1 łyżeczka oleju kokosowego
  • ulubione dodatki (np. mleko kokosowe, cynamon, kardamon, imbir itd.)

Wykonanie:

Zmiksować i dodać co się lubi, oprócz cukru oczywiście :D
Smak , początkowo może dziwić, ale da się ją polubić.
 Więcej info o kawie kuloodpornej w artykule Piotra Łuszczki:

Idea tej kawy została zapoczątkowana w 2011 roku przez Dave`a Asprey`a, który podpatrzył zastosowanie tłuszczy do herbaty przez Tybetańczyków. To połączenie kawy z tłuszczami - masłem oraz olejem kokosowym.
Wiemy, że sama kawa jest niezwykle popularna z uwagi na swe pobudzające właściwości. Za ten stan rzeczy odpowiedzialna jest kofeina, która pobudza ośrodkowy układ nerwowy, co przekłada się na polepszenie nastroju oraz koncentracji, zmniejszenie zmęczenia oraz wyostrza naszą uwagę. Jak się okazuje, kofeina może być z powodzeniem „wzmocniona” porcją tłuszczy przez dodanie masła oraz oleju MCT (oleju kokosowego). Dodatkowa podaż tłuszczy korzystnie wpływa na wykorzystanie ich potencjału energetycznego w trakcie codziennego wysiłku. Mówiąc prościej, tłuszcz zawarty w maśle oraz oleju MCT potęguje działanie kofeiny, dając nam dodatkowy zastrzyk energii.
Idealną porą na spożycie takiej kawy będzie rano, gdyż połączenie kofeiny z tłuszczami pozwoli nam na bardziej efektywne rozpoczęcie dnia. W niektórych przypadkach, spożycie kawy z dodatkiem tłuszczu może przynieść wymierny skutek w postaci ograniczenia łaknienia, co może być szczególnie przydatne dla osób redukujących wagę. Co więcej, kawa kuloodporna to świetny dodatek do diety tłuszczowej, a ta jest niezwykle popularna wśród osób chcących się pozbyć zbędnych kilogramów.


Zapraszam też na naszego fun page fit-zdrowotnego FitFactory :D

 





piątek, 11 marca 2016

Ciasto migdałowo-serowe, bezglutenowe, bez cukru



Bardzo fajne ciasto, w smaku przypominające hmmm trochę sernik, a trochę babkę, którą chyba zastąpi u mnie w tym roku na Wielkanoc :)
Mega proste, więc spróbujcie sami. Standardowo bez cukru i glutenu.

Składniki:
  • 125 gram masła
  • 100-150 gram ksylitolu (zależy jak słodkie lubicie)
  • 4 duże jajka (osobno białka i żółtka)
  • 200 gram mielonych migdałów
  • 100 gram migdałów w płatkach
  • 1 opakowanie ricotty (250 gram)
  • otarta skórka z 1 cytryny
  • 1 płaska łyżeczka sody
  • opcjonalnie inne orzeszki do posypania (u mnie posiekane ziemne)

Wykonanie:
Masło ucieramy lub miksujemy z połową ksylitolu, dodajemy żółtka i dalej miksujemy do uzyskania puszystej masy.
Mielone migdały, połowę płatków migdałów, otartą skórkę z cytryny i sodę łączymy z masą, dodajemy ricottę i mieszamy.
Białka ubijamy na sztywną pianę z pozostałym ksylitolem (na tym etapie sprawdzam słodkość, jeśli masa migdałowa i białka są za mało słodkie, dodaję do białek więcej ksylitolu) i ostrożnie łączymy z masą migdałową.
Ciasto wykładamy na blaszkę (ok. 20 cm średnicy, użyłam większej i wyszło niskie) pokrytą papierem do pieczenia, lub wysmarowaną masłem, posypujemy pozostałymi płatkami migdałów i wstawiamy do nagrzanego do 160 stopni piekarnika na ok. 40 min. (na większej blaszce piekłam niewiele ponad 30 min).
Chłodzimy i wcinamy :D
Opcjonalnie można posypać zmielonym na puder ksylitolem, zwłaszcza jeśli wyda się mało słodkie.





czwartek, 3 marca 2016

Ciasto jaglane (bez glutenu i cukru)



Pyszne ciasto (ostatnio moje ulubione), w smaku przypominające nieco sernik. Masę tworzy kasza jaglana ugotowana na mleku i zmiksowana, spód migdały, daktyle i mąka bezglutenowa (uwaga czasem używam samych migdałów/orzechów, a czasem tylko mąki).
Jest naprawdę pyszne :D Polecam!!

Krem jaglany
  • 1 szklanka kaszy jaglanej
  • 1 puszka mleka kokosowego 400 ml
  • 4 szklanki mleka roślinnego lub zwierzęcego
  • 0,5 szklanki ksylitolu
  • sok z 1 cytryny
  • Otarta skórka z 1 cytryny
  • 4 łyżki oleju kokosowego
Kaszę płuczę kilkakrotnie gorącą wodą, by nie była gorzka.
Umieszczam w garnku wraz z resztą składników i gotuję na małym ogniu, aż kasza wchłonie większość mleka i będzie bardzo miękka.
Miksuję na gładki krem.
Uwaga, łącznie używam ok. 6 niepełnych szklanek mleka, modyfikując stosunek kokosowego do pozostałego dowolnie, czasem kokosowe pomijam ;)

Kruche ciasto:
  • 200 gram daktyli (namoczyć min. 30 min w gorącej wodzie)
  • 300 gram mielonych migdałów
  • 1 szklanka mąki bezglutenowej (na zdjęciach z kokosową ale uwielbiam też z gryczaną) + dodatkowa mąka jeśli ciasto wyjdzie za rzadkie
  • 1 łyżeczka sody
  • 1 jajko
  • 3-4 łyżki oleju kokosowego
Daktyle blendujemy, dodając opcjonalnie odrobinę wody.
Mieszamy je z mielonymi migdałami, mąką, jajkiem i olejem kokosowym w razie potrzeby zwiększając ilość mąki (np. jeśli masa daktylowa była rzadsza).
Zagniatamy ciasto i chłodzimy je 30 min. w lodówce.
Ciasto wykładamy na pokrytą papierem do pieczenia blaszkę i pieczemy ok. 20 min w 170 stopniach.
Masę wykładamy na upieczony spod,  posypujemy płatkami migdałów lub owocami i chłodzimy.
Smacznego 