W rankingu moich ulubionych zup jest na bardzo wysokiej pozycji, zaraz obok rosołu, ogórkowej, dyniowej i pieczarkowej. Czyli ścisła czołówka :D
Inspiracją była dla mnie zupa zjedzona w jednej z wrocławskich knajp. Całkiem nieźle wyszło mi odwzorowanie jej smaku. Moja może nawet lepsza :P Już na stałe weszła do naszego menu więc polecam i życzę smacznego.
Składniki:
- ok. 2 litry bulionu
- ok. 700 - 800 gram pietruszki (korzeń)
- 1 mały seler lub pół dużego (u mnie ok. 400 gram)
- 1 gruszka
- opcjonalnie kilka listków natki pietruszki i kawałek pora
- sól, pieprz, imbir, gałka muszkatołowa, kozieradka, suszona natka pietruszki lub inne ulubione przyprawy
- ser pleśniowy do posypania
- ewentualnie ziarna słonecznika, dyni lub/i kiełki
Wykonanie:
Pietruszkę, seler i gruszkę obieram, kroję w kostkę. Warzywa wraz z gruszką, ewentualnie porem i natką umieszczam w garnku, następnie zalewam częścią bulionu - tak by je przykrył Gotuję je do miękkości. Zdejmuję zupę z ognia i miksuję blenderem.Wstawiam ponownie na ogień i dolewam więcej bulionu - do uzyskania pożądanej konsystencji. Zagotowuję i przyprawiam. Na talerzach zupę posypuję serem pleśniowym i/lub innymi dodatkami.
dobry przepis!
OdpowiedzUsuń