Pyszne miodowe ciasto, które może już widzieliście w wersji z mąką pszenną i cukrem (tutaj).
Tym razem proponuję na święta wersję orkiszową na samym miodzie. Miód wykorzystałam również w kremie (którego zrobiłam nieco za mało ;)), zamiast cukru. Masa wyszła bardzo rzadka w porównaniu do tej na cukrze, ale przez noc nieco zgęstniała ;)
Polecam!
Tym razem proponuję na święta wersję orkiszową na samym miodzie. Miód wykorzystałam również w kremie (którego zrobiłam nieco za mało ;)), zamiast cukru. Masa wyszła bardzo rzadka w porównaniu do tej na cukrze, ale przez noc nieco zgęstniała ;)
Polecam!
Składniki:
Masa budyniowo - miodowa z orzechami:
- 4 budynie waniliowe lub śmietankowe bez cukru (użyłam 3 budyni - ale wyszło nieco za mało masy)
- 1 litr mleka (użyłam 0,75 litra)
- 4 łyżki miodu (można mniej lub więcej, niestety miód rozrzedzi masę)
- 150 gram masła
- 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich (lub innych albo migdałów)
- 0,5 szklanki poruszonych skrawków ciasta (o nich niżej)
Ciasto miodowe:
- 1 szklanka miodu (zwykłego, nie płynnego)
- 100 gram masła
- 1 łyżka octu
- 1 łyżka sody
- 2 jajka
- 5-6 szklanek mąki pełnoziarnistej orkiszowej (drobnej)
Wykonanie:
Budyń gotujemy według przepisu na opakowaniu, ale w 1 litrze mleka. Studzimy.
Przygotowujemy ciasto: miód i masło umieszczamy w rondlu i rozpuszczamy na małym ogniu.
Łyżkę octu łączymy z łyżką wody i dodajemy do miodu z masłem, mieszając trzymamy na ogniu do momentu zmiany koloru na pomarańczowy (potrwa to kilka minut). Zdejmujemy z ognia studzimy chwilę (również tylko kilka minut) i dodajemy jajka. Mieszamy masę energicznie aż zmieni kolor na brązowy.
Dodajemy mąkę po 1 szklance. W wersji z cukrem dodałam tylko 4,5 szklanki mąki, w tej wersji użyłam prawie 6 szklanek.
Ciasto powinno dać się wałkować ale być lekko klejące.
Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni.
Ciasto dzielimy na 7 równych części, każdą wałkujemy cienko, wykrawamy z niej kształt równego prostokąta lub koła i pieczemy ok. 10-15 min razem z resztkami ciasta pozostałymi po wykrawaniu.
Upieczone blaty odkładamy a skrawki kruszymy blenderem.
Łyżkę octu łączymy z łyżką wody i dodajemy do miodu z masłem, mieszając trzymamy na ogniu do momentu zmiany koloru na pomarańczowy (potrwa to kilka minut). Zdejmujemy z ognia studzimy chwilę (również tylko kilka minut) i dodajemy jajka. Mieszamy masę energicznie aż zmieni kolor na brązowy.
Dodajemy mąkę po 1 szklance. W wersji z cukrem dodałam tylko 4,5 szklanki mąki, w tej wersji użyłam prawie 6 szklanek.
Ciasto powinno dać się wałkować ale być lekko klejące.
Nagrzewamy piekarnik do 170 stopni.
Ciasto dzielimy na 7 równych części, każdą wałkujemy cienko, wykrawamy z niej kształt równego prostokąta lub koła i pieczemy ok. 10-15 min razem z resztkami ciasta pozostałymi po wykrawaniu.
Upieczone blaty odkładamy a skrawki kruszymy blenderem.
Wystudzony budyń miksujemy z masłem i miodem, dodajemy do niego orzechy i pół szklanki skrawków (nie wszystkie, reszty użyjemy na wierzch), łączymy.
Blaty ciasta (będą twarde) przekładamy masą, górny również nią smarujemy i posypujemy pozostałym skruszonym ciastem.
Marlenkę chłodzimy najlepiej całą noc, by ciasto zmiękło a masa zgęstniała.
Blaty ciasta (będą twarde) przekładamy masą, górny również nią smarujemy i posypujemy pozostałym skruszonym ciastem.
Marlenkę chłodzimy najlepiej całą noc, by ciasto zmiękło a masa zgęstniała.
Smacznego :D